Podczas spaceru usłyszał wołanie o pomoc. Bohaterski czyn policjanta

Studzienka
Fot. Pixabay.com

Policjant CBŚP podczas spaceru usłyszał kobietę, która wpadła do głębokiej studzienki i nie była w stanie samodzielnie się z niej wydostać. Funkcjonariusz udzielił jej pierwszej pomocy, a następnie wezwał na miejsce ratowników medycznych.

REKLAMA

Policjant z Zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji w Białymstoku udał się na spacer w okolicy torów kolejowych przy ulicy Traugutta. W pewnym momencie usłyszał wołanie o pomoc. Nikogo wokół siebie nie widział, dlatego postanowił sprawdzić pobliskie budynki i zarośla.

Tam również nikogo nie zastał, a w międzyczasie wołanie o pomoc zaczęło być coraz słabsze. Mogło to świadczyć o tym, że potrzebująca wymaga pilnej pomocy i zaczęły się liczyć pojedyncze minuty. Po pewnym czasie funkcjonariusz natrafił na głęboką na około trzy metry studzienkę.

REKLAMA

Funkcjonariusz pomógł kobiecie wyjść ze studzienki

Jak się okazało, był to słuszny trop. W studzience znajdowała się bowiem kobieta, która od jakiegoś czasu wołała o pomoc. Policjant pomógł jej wydostać się na zewnątrz, a następnie udzielił pierwszej pomocy. Na koniec wezwał na miejsce karetkę pogotowia.

Poszkodowana spacerowała w tym samym miejscu i nagle wpadła do studzienki. Poobijana nie była w stanie samodzielnie wydostać się z pułapki. Dzięki pomocy funkcjonariusza CBŚP nie stało się jej nic poważnego i nie odniosła groźnych obrażeń.

REKLAMA

Podziel się: