Policjant zatrzymał pirata drogowego. Gdy zajrzał do auta, pędem wrócił do radiowozu

Policjant odeskortował kierowcę, który wiózł żonę na SOR
fot. Pixabay

Wydawało się, że po raz kolejny ktoś rzucił wyzwanie policjantom z drogówki. Pirat drogowy pędził bocznymi drogami w okolicach Sianowa, w woj. zachodniopomorskim. Dzielnicowy lokalnej policji zobaczył go, po czym ruszył w pościg bez chwili zastanowienia. Włączył sygnały świetlne i po chwili zatrzymał auto do kontroli. Kiedy jednak zajrzał do wnętrza auta, od razu z niej zrezygnował.

REKLAMA

Za kierownicą auta mundurowy zobaczył przerażonego mężczyznę, a obok niego – na siedzeniu pasażera – siedziała kobieta, która z trudem usiłowała złapać oddech. Widać było wyraźnie, że kobieta się dusi, więc funkcjonariusz policji bez chwili zwłoki zaczął instruować zatrzymanego kierowcę, co ma robić – podaje „Fakt”.

Kierowca pędził drogami jak szaleniec. Okazało się, że wiezie żonę na SOR

Asp. sztab. Tomasz Bojarowicz – bo to on pełnił wówczas służbę – włączył sygnały i polecił kierowcy podążać za radiowozem. Policjant odeskortował parę do najbliższego szpitala. Liczyła się każda minuta!

REKLAMA

W ten sposób mężczyzna wraz ze swoją żoną szybko dotarli na najbliższy Szpitalny Oddział Ratunkowy.

Choć łamanie przepisów przez kierowcę było w tym wypadku działaniem w stanie wyższej konieczności, zatrzymanie przez policjanta okazało się pomocne, gdyż dzięki eskorcie na sygnale podróż do szpitala była szybka, ale także bezpieczna – zarówno dla pary, jak i innych uczestników ruchu drogowego.

REKLAMA

Aspirant sztabowy Tomasz Bojarowicz | fot. policja
Podziel się: