Popularne krople do oczu zabiły jedną osobę. Ośmiu wycięto gałki oczne

Popularne w USA krople do oczu powodują utratę wzroku, konieczność usuwania gałek ocznych a nawet śmierć
fot. Pixabay

Toksyczne krople do oczu niszczą gałki oczne i mogą doprowadzić nawet do zgonu! Przedstawiciele amerykańskiej ochrony zdrowia alarmują o katastrofalnej szkodliwości popularnych kropli do oczu. Preparat spowodował trwałą utratę wzroku już u czterech osób, a jedna zmarła po jego zastosowaniu. Okazało się, że do leku dostał się szczep odpornych na leki bakterii.

REKLAMA

Nigdy wcześniej ta groźna bakteria nie została wykryta w Stanach Zjednoczonych. Wystarczyło jednak, że dostała się do partii popularnego leku i już spowodowała katastrofalne skutki. Jak informuje Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) – w USA zidentyfikowano już 68 przypadków pacjentów, zakażonych silnie szkodliwą bakterią. Kilkunastu pacjentów doznało poważnych dolegliwości – czworo wymagało usunięcia gałek ocznych, a osiem osób straciło wzrok. Jedna osoba zmarła.

Amerykańscy urzędnicy ds. zdrowia już zidentyfikowali źródło problemu. Okazało się, że bakteria rozprzestrzeniała się wśród użytkowników popularnych kropli do oczu oraz tzw. „sztucznych łez”, które utrzymują optymalne nawilżenie gałek ocznych.

REKLAMA

Zabójcze krople do oczu wycofane z rynku. Kobieta, która straciła przez nie oko, pozywa koncern farmaceutyczny

„Według CDC większość pacjentów, u których zdiagnozowano infekcję, zgłosiła stosowanie kropli do oczu i sztucznych łez. CDC poinformowało, że początkowo zidentyfikowano dziesięć różnych marek preparatu jako prawdopodobnie powiązanych z zakażeniami. Krople do oczu, które są produkowane w Indiach i importowane do USA pod dwiema markami, zostały następnie wycofane z półek w styczniu i lutym” – informuje BBC.

Celem zapobieżenia dalszemu rozprzestrzenianiu szkodliwej bakterii Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) formalnie zaleciła producentowi wycofanie produktów, w których ją wykryto. Były to preparaty marki EzriCare i Delsam Pharma, których właścicielem jest Global Pharma. Firma dobrowolnie wycofała produkty z rynku.

REKLAMA

Mleko już jednak się rozlało, a poszkodowanych prawdopodobnie jest o wiele więcej, niż do tej pory odnotowano. Mieszkanka stanu Floryda, która stała się ofiarą skażonych kropli do oczu już pozwała producenta leku. Za korzystanie z ich produktu zapłaciła wielką cenę – konieczne było usunięcie jednej z jej gałek ocznych. „Prawdopodobnie jest o wiele więcej osób, które doznały infekcji i jeszcze nie są tego świadome” – powiedziała dla NBC News prawniczka kobiety, Natasha Cortes.

Podziel się: