REKLAMA
ShareInfo.plWiadomościPotężne zagrożenie dla zwykłych Polaków. To skutek wojny na Ukrainie

Potężne zagrożenie dla zwykłych Polaków. To skutek wojny na Ukrainie

fot. Pixabay

Według ustaleń austriackich mediów skutki wojny na Ukrainie mogą zostać przeniesione na kraje ościenne – być może nawet już teraz. Dziennikarze ustalili, że część broni, która jest przekazywana na Ukrainę… nie trafia na front. Można ją znaleźć za to na internetowym czarnym rynku, gdzie handel takimi przedmiotami kwitnie w najlepsze.

REKLAMA

Wojna jest przekleństwem nie tylko w czasie jej trwania. Nawet po jej zakończeniu – przez długi czas – mogą być odczuwalne jej skutki. Austriacki „Exxpress” przypomina, jak po krwawych wojnach w byłej Jugosławii Europę zalała fala broni, która tam już nie była potrzebna, za to popyt zapewniły wszelkiej maści grupy przestępcze i terrorystyczne. Dzisiaj handlarze bronią mają do dyspozycji nowe technologie, co tylko usprawnia ten proceder.

Austriacki portal opisał, że w ciemnych czeluściach internetu (w tzw, „darknecie” lub „deep webie” kwitnie handel bronią. Można tam kupić wszelkie oporządzenie militarne, które pochodzi z terenów, ogarniętych konfliktami wojskowymi. Jak wszyscy dobrze wiemy – taki konflikt, na pełną skalę, rozgrywa się zaraz za naszą wschodnią granicą.

„Exxpress” – powołując się na rosyjski kanał informacyjny na Telegramie – przekazał, że na internetowy czarny rynek może trafiać broń, pochodząca z zachodnich dostaw dla Ukraińców. Na podejrzanych aukcjach lądują kamizelki kuloodporne, granaty, broń długa a nawet… wyrzutnie przeciwpancerne „Javelin”!

REKLAMA
Taką broń można znaleźć na nielegalnych aukcjach w internecie | fot. Telegram

Za sprzedażą takiej broni może stać którakolwiek ze stron konfliktu – czy to Rosjanie, czy Ukraińcy. Rosjanie przejmują przecież ukraińską broń, kiedy wypierają obrońców ze swoich pozycji. To czy zaraportują zdobycie uzbrojenia do dowódcy (albo czy zaraportują CAŁĄ zdobytą broń), zależy już tylko od nich. To, co w papierach nie widnieje, można upłynnić na czarnym rynku.

W warunkach wojennych przemyt jest dużo łatwiejszy

W warunkach, gdzie Rosjanie wywożą z Ukrainy tony przejętego sprzętu, łatwo przemycić np. broń. Można przemycić w zasadzie wszystko. Na linii frontu nie za bardzo działają także spisane w eleganckich salach, w dobrej atmosferze, konwencje międzynarodowe.

„Każda wojna, jak ta w Ukrainie, niesie zagrożenie, że ktoś będzie chciał zarobić nawet na legalnie kupowanej broni. W takich warunkach nie jesteś fizycznie w stanie zapanować nad takimi ilościami transportowanego uzbrojenia. Część broni zostanie utracona i zawsze jest pole do jakiegoś interesu” – mówił portalowi „o2.pl” były funkcjonariusz kontrwywiadu wojskowego w stopniu podpułkownika.

REKLAMA

REKLAMA
REKLAMA
ZOBACZ TAKŻE
Jacek
Redaktor portalu Shareinfo.pl. Pisaniem dorabiałem od czasów liceum, jednak pierwsze przejawy lekkiego pióra dostrzegła moja polonistka już w gimnazjum. W 2023 roku ukończyłem międzynarodowe stosunki gospodarcze na jednej z poznańskich uczelni. W obszarze szeroko pojętej ekonomii kształcę się w dalszym ciągu. Prywatnie z krwi i kości Polak o wielkich aspiracjach, ale znikomym wpływie na rzeczywistość.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google ←

REKLAMA