Próbował ukraść kobiecie torebkę… Nie docenił jej pomysłowości i poległ

fot. Pixabay

To nie pierwszy raz, kiedy ludzie bronią się przed złodziejami niekonwencjonalnymi metodami. Był już, np. mop i oblewanie napastników paliwem na stacji. Tym razem atak złodzieja udało się odeprzeć… myjką ciśnieniową. Mężczyzna próbował ukraść torebkę kobiety, która przyjechała odświeżyć swój samochód na myjni. Nie docenił potęgi żywiołu – zwłaszcza, że był pod ciśnieniem!

REKLAMA

Jak poinformowała policja z miejscowości Pisz na Mazurach, 38-latek próbował ukraść torebkę kobiecie, która myła swój samochód na myjni samoobsługowej. Sprawca zaatakował od strony drzwi kierowcy. Skorzystał z momentu, w którym kobieta stała po drugiej stronie auta i usiłował wyciągnąć torebkę z tylnego siedzenia pojazdu. W torebce był telefon, dokumenty i pieniądze w kwocie 600 zł. Właścicielka auta przytomnie zareagowała na próbę kradzieży i dokonała błyskawicznego kontrataku przy użyciu tego, co miała akurat pod ręką. Skorzystała z myjki ciśnieniowej.

„Nie udało mu się ukraść torebki, bo został zauważony przez kobietę, która oblała go wodą z myjki ciśnieniowej. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia” – poinformowała policja.

REKLAMA

Nosił wilk razy kilka…

Okazało się, że to nie byle złodziej a seryjny szabrownik, żerujący na błędach kierowców. Policja ustaliła, że zaledwie kilka godzin wcześniej ten sam mężczyzna ukradł telefon wart 4,5 tys. zł. Wykorzystał to, że właściciel telefonu nie zamknął auta. Oba zdarzenia zostały zgłoszone, a policja niezwłocznie przystąpiła do poszukiwań – jak się okazało – 38-latka.

Funkcjonariusze przejrzeli monitoring – miejski oraz prywatny z lokalizacji, w których doszło do kradzieży. Ustalili wygląd sprawcy, który samochodem marki Citroen odjechał w stronę Orzysza. Złodziej pewnie i tak wpadłby w ręce policji, ale chciwość zgubiła go przedwcześnie. Wpadł właśnie w Orzyszu. Został zatrzymany po tym, jak próbował okraść klientkę sklepu samoobsługowego. Wyciągnął jej portfel z kieszeni kurtki. Pieniądze – w kwocie 1,9 tys. zł – zabrał, a portfel wyrzucił pomiędzy sklepowe półki. Zarejestrowały to kamery monitoringu.

REKLAMA

„Zatrzymany 38-latek usłyszał trzy zarzuty. Jeden dotyczy kradzieży, a pozostałe kradzieży szczególnie zuchwałej. Mężczyzna przyznał się do wszystkich tych czynów. Powiedział, że zrobił to, bo jest w trudnej sytuacji materialnej i potrzebował pieniędzy” – przekazała policja.

Podziel się: