
Tragiczne doniesienia z Katowic. Na lotnisku Katowice-Pyrzowice padły strzały. Według wstępnych doniesień doszło do użycia broni służbowej. W wyniku zdarzenia ranna została 27-letnia funkcjonariuszka Straży Granicznej. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Życia kobiety niestety nie udało się uratować.
O dramatycznej sytuacji poinformowało Radio Piekary, a rzecznik śląskiego oddziału Straży Granicznej potwierdził, że na lotnisku Katowice-Pyrzowice doszło do użycia broni służbowej. Nie wiadomo ile padło strzałów, ale ranna została 27-letnia funkcjonariuszka. Na miejsce wezwano śmigłowiec LPR, który miał przetransportować strażniczkę do szpitala.
„Potwierdzam, że prokurator Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach bierze udział w czynnościach w związku z postrzeleniem funkcjonariusza straży granicznej bronią palną. Obecnie nie udzielamy więcej informacji” – przekazała redakcji „Eska” prok. Justyna Rzeszut-Sieńkowska, rzecznik prasowa Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach.
Strzały na lotnisku Katowice-Pyrzowice. Ranna funkcjonariusza Straży Granicznej zmarła na miejscu
Incydent, o którym na razie niewiele wiadomo, zakończył się tragicznie. Strażniczki nie udało się uratować. Zgon stwierdził lekarz, który przybył na miejsce zdarzenia.
„Lekarz, który przybył na miejsce potwierdził zgon funkcjonariuszki. To ogromna strata dla nas. Okoliczności i przyczyny zdarzenia będą wyjaśniane pod nadzorem prokuratury” – powiedział dla radia por. SG Szymon Mościcki, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Służby wykluczyły udział osób trzecich w śmierci 27-latki.