Śmierć Andrzeja Leppera, choć oficjalnie już dawno wyjaśniona, jest owiana dziwną tajemnicą. Po ponad dekadzie od śmierci przywódcy Samoobrony głos zabrał jego syn i mówi wprost, że w samobójstwo ojca nie wierzy. „Nie wiem, czy to wymyślił pan Kaczyński, czy to wymyślili Wąsik z Kamińskim. Po prostu ktoś to wymyślił i ktoś zaczął to układać sobie wszystko w głowie” – stwierdził Tomasz Lepper w wywiadzie dla serwisu goniec.pl.
13 lat od śmierci Andrzeja Leppera minie w sierpniu tego roku. W 2011 roku przywódca Samoobrony został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie jego partii Samoobrona RP przy Alejach Jerozolimskich. Wokół jego szyi była zaciśnięta pętla. Prokuratura orzekła z pozoru oczywisty powód śmierci polityka – samobójstwo przez powieszenie. Wokół okoliczności śmierci byłego wicepremiera narosło jednak wiele kontrowersji i wątpliwości. Niektórzy mówią wprost, że Lepper samobójstwa nie popełnił.
„Pojawiają się wątpliwości, bo po prostu nie było to rzetelnie wszystko zrobione. Mam na myśli śledztwo. Jakby badali to rzetelnie, to by była pewność, co się stało. Zamiast tego były jakieś dziwne tłumaczenia prokuratury (…) Ale przecież się ściąga ludzi, gdy coś takiego się dzieje. Nawet ludzi z urlopów ściągają. A tu nie miał kto sekcji zrobić?” – zastanawiał się Tomasz Lepper w wywiadzie dla serwisu goniec.pl.
Syn Andrzeja Leppera zabrał głos ws. śmierci ojca. „Nie wiem, czy to wymyślił pan Kaczyński, czy to wymyślili Wąsik z Kamińskim”
W momencie śmierci formacja Andrzeja Leppera przeżywała poważny kryzys polityczny. Było to kilka lat po wybuchu tzw. afery gruntowej, która doprowadziła do dymisji Leppera ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa, a potem rozpadu koalicji PiS-LPR-Samoobrona RP i przedterminowych wyborów.
Tomasz Lepper broni ojca, mówiąc, że afera gruntowa aferą w istocie nie była. „To nie była afera, to była prowokacja. Wymyślona afera, związana z ludźmi, którzy próbowali w nią tatę wrobić. To się nie udało, no ale latami to trwało. Dopiero niedawno zostali panowie za to odpowiedzialni skazani prawomocnymi wyrokami. Wyszło, że jednak było tak, jak tato mówił. Że on jest niewinny” – przekonywał syn byłego wicepremiera.
Kto więc – jeśli niewinność Leppera jest prawdą – odpowiada za chęć zniszczenia przywódcy Samoobrony? „Kto tam był zamieszany w to wszystko, to znaczy kto wymyślił, żeby tatę niszczyć, nie wiadomo” – podkreśla syn zmarłego polityka.
„No ale nie wierzę, że przewodniczący partii nie wiedział o tym. Że są takie próby robione, żeby zniszczyć Andrzeja Leppera… Nie wiem, czy to wymyślił pan Kaczyński, czy to wymyślili Wąsik z Kamińskim. Po prostu ktoś to wymyślił i ktoś zaczął to układać sobie wszystko w głowie. Myślano, jak załatwić Leppera. No i nie ukrywajmy, udało się” – stwierdził.