Tajemnicza śmierć 17-latka z Wrocławia. Prokuratura dementuje słowa krewnych

Policja
Fot. TVN24

Co się stało z 17-letnim Sebastianem z Wrocławia! Kilka dni temu przekazaliśmy informację o zakończeniu poszukiwań nastolatka, który zaginął w poniedziałek, 4 września. Wówczas wyszedł z domu mówiąc mamie, że idzie tylko do pobliskiej Żabki, żeby kupić picie. Do domu już nie wrócił. Ostatni kontakt z nastolatkiem nastąpił we wtorek, 5 września, kiedy Sebastian rozmawiał ze swoją babcią. W ubiegły czwartek – w jednym z wrocławskich mieszkań – znaleziono zwłoki 17-latka. We wtorek ujawniono wyniki sekcji zwłok.

REKLAMA

Śmierć 17-letniego Sebastiana wstrząsnęła mieszkańcami Wrocławia. Nastolatek zaginął w poniedziałek, 4 września. Jak się okazuje – jeszcze we wtorek, 5 września, rodzina miała z nim kontakt. Wychodząc z domu w poniedziałek po godz. 22:00 nastolatek powiedział mamie, że idzie do pobliskiego sklepu, żeby kupić picie. Zaraz potem miał wrócić do domu.

Sebastian przez dłuższy czas nie wracał. Jak podaje „Super Express” – we wtorek nastolatek rozmawiał jeszcze z babcią przez telefon. To był ostatni ślad po chłopaku. Znaleziono go dopiero w czwartek, 7 września – martwego. Zwłoki odnaleziono w jednym z wrocławskich mieszkań na wynajem.

Tajemnicze zaginięcie i śmierć 17-letniego Sebastiana z Wrocławia. Przyczyna zgonu wciąż pozostaje zagadką

Bliscy nastolatka przekazali wcześniej mediom, że ciało ich krewnego było skrępowane. To jednak nie prawda – prokuratura stanowczo dementuje tę wersję. Zwłoki Sebastiana nie były skrępowane – wtorkowa sekcja zwłok nie wykazało również żadnych śladów krępowania.

REKLAMA

„Sekcja nie wskazała przyczyn zgonu. Na ciele denata nie ujawniono żadnych obrażeń, tym bardziej takich, które mogłyby skutkować zgonem” – powiedziała prok. Anna Placzek-Grzelak, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, cytowana przez „SE”.

Media początkowo informowało – na bazie relacji rodziny Sebastiana – że mógł on zostać zamordowany. Śledztwo jest jednak prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Światło na sprawę mają rzucić wyniki badań toksykologicznych denata.

W międzyczasie wokół śmierci 17-latka narosło wiele teorii. Pojawiły się wątki m.in. tajemniczych telefonów czy krzyków, które miała usłyszeć pokojówka. To również zostanie sprawdzone przez śledczych.

Podziel się: