Po latach odcięcia wojska od życia społecznego, armia wraca i nadrabia zaległości. W tym roku Wojsko Polskie wezwie 200 tys. osób i to nawet tych, którzy wcześniej z armią nie mieli nic wspólnego! Pierwszeństwo do stawienia się w WCR będą mieli przedstawiciele zawodów, które są pożądane z perspektywy wojska. Co to za zawody? To może być dla niektórych zaskakujące!
Za naszą wschodnią granicą trwa największy konflikt w Europie od czasów II wojny światowej. Pełnoskalowa inwazja rosyjska objęła niemal całą wschodnią Ukrainę. Polska już płaci cenę za tę wojnę, ale na szczęście (jeszcze?) nie cenę krwi. Od 24 lutego 2022 roku trwają jednak zakrojone na szeroką skalę przygotowania na taką ewentualność, kontynuowane przez nowy rząd od grudnia ub. r. Nie tylko sprzęt, ale przede wszystkim ludzie są wojsku bardzo potrzebni. Przede wszystkim ci, którzy mają potrzebny, z perspektywy armii, fach w ręku.
Wojsko wzywa specjalistów! Powołania otrzymają nawet programiści
Dowództwo bierze pod uwagę wysokie nasycenie nowoczesnego pola bitwy nowymi technologiami. W związku z tym obawiać się powołania z WCR mogą nie tylko obecni w siłach zbrojnych od zawsze logistycy, ale także… informatycy. Według Bankier.pl – m.in. programiści i operatorzy dronów jako pierwsi otrzymają wezwania w celu otrzymania przydziałów mobilizacyjnych.
To jeszcze nie koniec. Z takim przydziałem można być później powołanym na ćwiczenia, które mogą trwać od 30 dni do nawet trzech miesięcy. Niektórzy natomiast mogą zostać wezwani tylko na jeden dzień albo na 30 dni, ale rotacyjnie – kilka razy w jednym roku.
Zgodnie z art. 531 Ustawy o obronie Ojczyzny „żołnierzy rezerwy, których w pierwszej kolejności przewiduje się powołać do służby wojskowej pełnionej w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny, przeznacza się do tej służby przez nadanie w czasie pokoju przydziału mobilizacyjnego na stanowiska służbowe lub do pełnienia funkcji wojskowych, które są określone w etacie jednostki wojskowej i występują w czasie wojny.”