Zabrali do karetki mocno pijaną kobietę. Szok, co zrobiła medykowi
Mieszkance Gdańska grozi bardzo długa odsiadka! Wszystko przez to, jak odpłaciła się ratownikom medycznym za próbę udzielenia jej pomocy. Kiedy medycy zabrali ją do karetki i podjęli czynności, kobieta… ugryzła jednego z nich w rękę! Agresorka miała w organizmie 2,5 promila alkoholu.
REKLAMA
Do zdarzenia doszło w sobotę, 3 czerwca, na jednej z ulic w rejonie Śródmieścia w Gdańsku. Ratownicy medyczni zostali wówczas wezwani do nieprzytomnej kobiety, znalezionej na trawniku. 24-latka była pijana w sztok, a zabranie ją do karetki okazało się koszmarnym błędem! W czasie transportu do szpitala kobieta przebudziła się, ale raczej nie można stwierdzić, że odzyskała świadomość…
W jednym momencie stała się bardzo agresywna. Zaczęła się wierzgać i kopać ratowników i sprzęty, znajdujące się w ambulansie. Jednego z medyków boleśnie ugryzła w rękę!
Tak odpłaciła się za udzieloną pomoc. Po przebudzeniu w karetce kobieta ugryzła jednego z ratowników!
„Policjanci pojechali na miejsce i podczas rozmowy z członkami załogi karetki pogotowia ustalili, że kobieta została znaleziona na trawniku, nie było z nią kontaktu i najprawdopodobniej jest pijana. Ratownicy udzielili jej pomocy medycznej, a gdy w karetce odzyskała świadomość, stała się agresywna, zaczęła kopać w elementy wyposażenia karetki, wyzywała ratowników oraz ugryzła jednego z nich w rękę, powodując otwartą ranę” – podaje Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
REKLAMA
W efekcie, zamiast do szpitala 24-latka trafiła za kratki. Zbadano, że kobieta miała w organizmie 2,5 promila alkoholu. Ugryziony medyk złożył przeciwko niej zawiadomienie. Policja przesłuchała świadków oraz powołała biegłego sądowego – podaje „Fakt”.
„Najprawdopodobniej jeszcze dziś [5 czerwca – dop. red.] zatrzymana usłyszy zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ratownika. Policjanci przypominają, że lekarz oraz ratownik medyczny, podczas pełnienia obowiązków służbowych, korzystają z ochrony prawnej przewidzianej funkcjonariuszowi publicznemu. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego grozi kara 3 lat więzienia” – przekazała gdańska policja.