Zamieszki w Niemczech. Na ulice wyszli Afrykanie z koktajlami mołotowa [FILM]

Zamieszki w Giessen w Niemczech. Afrykanie ścierali się między sobą i z policją
fot. Twitter | @Klaus_Arminius

W sobotę na zachodzie Niemiec doszło do zamieszek, podczas których miały miejsce starcia pomiędzy Erytrejczykami i oddziałami prewencji. Około 150-200 osób zebrało się w Giessen w Hesji, gdzie trwał Festiwal Erytrei. Afrykańscy demonstranci, uzbrojeni m.in. w koktajle mołotowa, protestowali przeciwko organizacji tego „festiwalu wstydu”, zorganizowanego przez „dyktatorski reżim wojskowy północnoafrykańskiego kraju”. Szef lokalnych władz zaapelował do rządu federalnego, aby ten wyjaśnił rządowi Erytrei, że „nie można toczyć erytrejskich konfliktów na niemieckiej ziemi”.

REKLAMA

Do zamieszek doszło w sobotę po południu w miejscowości Giessen w niemieckiej Hesji. Jeszcze przez niedzielę będzie trwał tam Festiwal Erytrei, który według dziennika „Bild” jest organizowany przez faktyczne władze tego afrykańskiego kraju. Na miejscu pojawili się jednak nie tylko zwolennicy, ale także przeciwnicy. Przeciwko organizacji festiwalu protestowało 150-200 osób, głównie Erytrejczyków.

Przed godz. 17:00 policja rozwiązała zgromadzenie. Doszło do starć demonstrantów z niemiecką prewencją. „Istniały bardzo wyraźne przesłanki, że demonstranci specjalnie prowokowali brutalne starcia z policją” – stwierdził rzecznik MSW Hesji.

„Sytuację udało się ostatecznie opanować dzięki użyciu pałek, gazu pieprzowego i armatki wodnej. Na razie nie wiadomo, ilu demonstrantów zostało rannych” – przekazała lokalna policja.

Zamieszki w Niemczech! W czasie afrykańskiego festiwalu doszło do starć z policją. 22 funkcjonariuszy zostało rannych

Po kilku starciach z funkcjonariuszami grupa demonstrantów została rozbita. Policja zatrzymała ok. 200 osób, z który 60 trafiło do aresztu. Postawiono im zarzuty m.in. zakłócania spokoju, agresji, zniszczenia mienia oraz stawiania oporu funkcjonariuszom organów ścigania. Przy części demonstrantów zabezpieczono środki pirotechniczne, w tym m.in. koktajle mołotowa, które miały posłużyć protestującym do rzucania w policjantów. Jak informuje heska policja – w akcji rannych zostało 22 funkcjonariuszy.

REKLAMA

Starcia podczas afrykańskiego festiwalu odbiły się w Niemczech dużym echem. Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Hesji zaapelował do rządu federalnego, aby wezwał „na dywanik” ambasadora Erytrei w Niemczech.

„Trzeba wyjaśnić rządowi Erytrei, że konfliktów erytrejskich nie można toczyć na niemieckiej ziemi. Nasi policjanci nie są buforem dla konfliktów w krajach trzecich” – powiedział szef lokalnego MSW Peter Beuth z CDU.

Podziel się: