Niemiecki astronauta Matthias Maurer w momencie rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę przebywał na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Po 6-miesięcznej misji opowiedział, co widział z kosmosu, biorąc pod uwagę działania wojenne.
Takiej relacji z działań wojennych trudno było się spodziewać. Okazuje się jednak, że tysiące kilometrów nad ziemią rozpoczęcie działań zbrojnych również było widoczne i to w niecodzienny sposób.
– W nocy widoczne były kłęby dymu nad krajem, błyski po uderzeniach rakiet. (…) Mam nadzieję, że ludzie na Ukrainie wkrótce będą mogli znowu żyć w pokoju w wolnym kraju. Byłem w Rosji kilka razy i wszyscy, których znam, byli dla mnie bardzo mili i serdeczni. Nie może być tak, że teraz kilka osób to zepsuje – stwierdził Maurer.
Niemiecki astronauta dodał także, że mimo wydarzeń na Ziemi współpraca pomiędzy astronautami i ISS przebiega bez problemów. Zaznaczył, że „zespół w kosmosie musi dobrze funkcjonować”. – Moi najlepsi przyjaciele to trzej rosyjscy kosmonauci – podkreślił.
– Na początku nie wiedzieliśmy jak sobie z tym poradzić. Na szczęście koledzy z Rosji przyszli z tym do nas. Wszyscy zgodziliśmy się, że jesteśmy zszokowani i głęboko poruszeni tą sytuacją – przyznał Matthias Maurer.
https://twitter.com/Reuters/status/1524607802613895171