Do fatalnego zdarzenia doszło w Pruszkowie pod Warszawą. Dwie dziewczynki w wieku 6 i 8 lat zostały zaatakowane przez rozwścieczonego psa rasy amstaff. Zwierzę dotkliwie je pogryzło, przez co zostały zabrane na sygnale do szpitala.
O sprawie poinformował „Fakt”. Do dramatu doszło w sobotę około godziny 18:00 w Pruszkowie. Na ulicy Paderewskiego, nieopodal swojego domu dziewczynki w wieku 6 i 8 lat bawiły się, korzystając z uroków wakacji. Nawet się nie spodziewały, do czego za chwilę dojdzie.
Mundurowi wstępnie zdołali już ustalić, że z jednej z prywatnych posesji wydostał się rozwścieczony amstaff, po czym z impetem rzucił się w stronę bezbronnych dziewczynek. Zwierzę gryzło je bez opamiętania i nie chciało odpuścić.
Świadkowie zdarzenia od razu wezwali pomoc i zdołali odciągnąć psa. Na miejscu pojawiły się karetki pogotowia, które przetransportowały dziewczynki do szpitala. Były one dotkliwie pogryzione, ale cały czas przytomne.
Obecnie policjanci zajmują się dokładnym ustaleniem przebiegu feralnego zdarzenia. Rozpytują wszystkich świadków. Sprawdzają też, czy właściciel wspominanego czworonoga dopełnił wszelkich starań, by ten nie wydostał się z posesji. Pies był szczepiony.