Do szokujących scen doszło w ostatni weekend w Warszawie. Zakrwawiowy taksówkarz udał się w pościg za kierowcą Ubera, który chwilę wcześniej miał go pobić metalowym przedmiotem. Inni taksówkarze ruszyli z pomocą.
Do zdarzenia doszło około godziny 23:30 na ulicy Nowowiejskiej w Warszawie. Strażnicy miejscy w pewnym momencie zauważyli pędzącą taksówkę, która goniła inny samochód. Po pewnym czasie, na ulicy Politechniki auto wjechało na tory tramwajowe i utknęło. Kierowca zaczął uciekać.
Za samochodem zatrzymała się taksówka, z której wybiegł kierowca mający krew na głowie i rękach. Taksówkarz zaczął gonić drugiego mężczyznę. W tym czasie na miejscu zaczęły się zjawiać inne taksówki, które blokowały przejazd pozostałym pojazdom.
Strażnicy w międzyczasie dowiedzieli się, że uciekającym mężczyzną jest kierowca Ubera, który podobno wcześniej miał pobić kierowcę taksówki metalowym przedmiotem.
Ostatecznie kierowca osobowego samochodu został zatrzymany przez strażników miejskich i przekazany w ręce policji. Okazało się, że był nim 38-letni Gruzin. Na miejscu zjawiło się pogotowie. Lekarze stwierdzili jednak, że taksówkarz nie potrzebuje hospitalizacji.