W ramach zwalczania epidemii koronawirusa PiS zakazało wstępu do lasów. Ta decyzja partii rządzącej spotkała się z powszechną krytyką jako absurdalna i niezrozumiała. Do rządowego zakazu odniosła się też Justyna Kowalczyk.
„Atrapa walki z wirusem – zamknięcie LASÓW (prawie dla wszystkich). Nie wszyscy jesteśmy z miast. Nie wszyscy mamy gdzieś swoją oporność i zdrowie zarówno psychiczne jak i fizyczne”, skomentowała biegaczka narciarska na Twitterze.
Kilka dni temu mnie smieszlo. Teraz? No cóż…
Atrapa walki z wirusem – zamknięcie LASÓW (prawie dla wszystkich🙉)
Nie wszyscy jesteśmy z miast. Nie wszyscy mamy gdzieś swoją oporność i zdrowie zarówno psychiczne jak i fizyczne. POZDRAWIAM pic.twitter.com/1dPCvt8bW0— Justyna Kowalczyk-Tekieli (@JuiceKowalczyk) April 4, 2020
„Podziękuj osobom, które w zeszły weekend postanowiły olać zalecenia epidemiologów z całego świata, by ograniczyć kontakty i postanowiły robić spędy w lesie”, odpisał Kowalczyk jeden z internautów.
Ja podziękuję tym, którzy wiedząc o zagrożeniu od stycznia, zamiast edukować i się przygotować, to bagatelizowali i byli zajęci wyborami. Dziękuję tym, którzy lekarzy wysyłali za granicę, gdy ci mówili, że służba zdrowia jest w zapaści..
Tak, tym podziękowac mogę.— Justyna Kowalczyk-Tekieli (@JuiceKowalczyk) April 4, 2020
„Ja podziękuję tym, którzy wiedząc o zagrożeniu od stycznia, zamiast edukować i się przygotować, to bagatelizowali i byli zajęci wyborami. Dziękuję tym, którzy lekarzy wysyłali za granicę, gdy ci mówili, że służba zdrowia jest w zapaści…”, odparła Justyna Kowalczyk.