Beata Kempa, europosłanka Suwerennej Polski w rozmowie z „Radiem Maryja” wypowiedziała się na temat rządu z Donaldem Tuskiem i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele. Nie szczędziła przy tym słów krytyki.
Za niespełna miesiąc odbędą się wybory europarlamentarne. 9 czerwca ponownie będziemy dokonywać wyboru – tym razem przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Poszczególne partie prowadzą już kampanie wyborcze, które nierzadko polegają na zdyskredytowaniu przeciwników.
Kempa punktuje Tuska i Kosiniaka-Kamysza
Jednym z przykładów jest europosłanka Beata Kempa, która bezpośrednio zaatakowała przywódców koalicji rządzącej. W rozmowie z „Radiem Maryja” zwróciła uwagę na bierność Donalda Tuska czy Władysława Kosiniaka-Kamysza w negocjacjach z UE.
– Nie liczmy na Donalda Tuska, Szymona Hołownię czy Władysława Kosiniaka-Kamysza, bo oni w Unii Europejskiej wolą być poklepywani po plecach, zamiast załatwiać konkretne kwestie dotyczące podstawowych elementów związanych z Polską – stwierdziła Kempa.
Zdaniem kandydatki PiS z okręgu obejmującego województwa dolnośląskie i opolskie, niedawne strajki rolników były „wyrazem protestu przeciwko arogancji władzy”. – Rolnicy prosili o spotkanie. Premier był wtedy w gmachu parlamentu, ale unikał spotkania. Wysłał tylko ministra rolnictwa, który nie radzi sobie ze sprawą, a także dość niegrzecznego wiceministra Michała Kołodziejczaka. Sytuacja jest napięta. Od jej rozwiązania zależy, czy rodzinne gospodarstwa rolne przetrwają – twierdzi Kempa.