Kolejny identyczny incydent na basenie. Dziecko… wypróżniło się do wody
Po raz czwarty w ciągu ostatnich kilku tygodni doszło do zamknięcia basenu rekreacyjnego w Płocku z powodu fekaliów i zanieczyszczenia wody. Monitoring tym razem nagrał sprawcę zdarzenia, którym okazało się… dziecko z podstawówki.
REKLAMA
Jak informuje Radio dla Ciebie, za oczyszczenie basenu będzie trzeba zapłacić ponad 10 tysięcy złotych. Konieczne jest bowiem wypompowanie wody, dezynfekcja, ponowne wlanie wody i wykonanie badań. Basen w takiej sytuacji nie może na siebie zarabiać.
– Będziemy rozmawiać o sposobie obciążenia za koszty. Prawdopodobnie będzie tak, że my obciążymy szkołę bądź rodziców. Jeżeli to będzie w przypadku obciążenia szkoły, no bo wtedy szkoła ponosi odpowiedzialność za uczniów, którzy przebywają w tym czasie na naszej pływalni, aczkolwiek niewykluczone, że od razu się zwrócimy do rodziców – mówi RDC, Konrad Kowal z Miejskiego Zespołu Obiektów Sportowych w Płocku.
Czwarty taki incydent w ciągu kilku tygodni
Co ciekawe, od 10 marca to już czwarty taki przypadek w tej samej pływalni i za każdym razem jej władze musiały uruchamiać specjalne procedury. Po pierwszym zanieczyszczeniu wody fekaliami basen musiał zostać zamknięty na około siedem dni.
REKLAMA
Po raz drugi do takiego zdarzenia doszło 19 marca i wtedy pływalnia była nieczynna do 22 marca. Na tym jednak nie koniec, ponieważ 2 kwietnia doszło do tego po raz trzech i tym razem również nikt nie mógł się kąpać przez trzy dni. Dopiero teraz udało się nagrać sprawcę.