Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0
W pociągu, którym podróżowało 130 osób, doszło do nagłej śmierci maszynisty, który prowadził skład. Mężczyzna zasłabł w trakcie jazdy, ale na szczęście pociąg zatrzymał się. Nie wiadomo jeszcze, czy został unieruchomiony przez samego maszynistę, czy zadziałał specjalny system bezpieczeństwa. Na miejscu pojawili się ratownicy, którzy próbowali uratować życie maszynisty, ale bez skutku.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 12 stycznia, po północy. Jak podaje portal rmf24.pl – dyżurny straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o utracie przytomności maszynisty pociągu przed godz. 1:00. Chodziło o kierującego pociągiem relacji Opole-Wrocław. W momencie zdarzenia składem podróżowało 130 pasażerów.
Maszynista zmarł w czasie biegu pociągu. Skład, którym podróżowało 130 pasażerów, na szczęście się zatrzymał
Pociągi posiadają specjalne systemy bezpieczeństwa, która wymagają od maszynisty naciśnięcia guzika lub pedału w stałych odstępach czasowych – inaczej skład automatycznie wyhamowuje i zatrzymuje się. Nie wiadomo, czy w tym wypadku zadziałał właśnie system bezpieczeństwa, czy maszynista zdołał zatrzymać pociąg zanim stracił przytomność. Ma to wykazać śledztwo Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych.
„Pociąg zatrzymał się awaryjnie na wysokości wsi Nowa Jamka koło Opola. Na miejscu byli już obecni medycy z Zespołu Ratownictwa Medycznego, którzy próbowali przywrócić krążenie u maszynisty. 68-latek niestety zmarł. Wszyscy pasażerowie przeszli do podstawionego przez PKP nowego składu, którym udali się w dalszą drogę” – poinformował w niedzielę mł. kpt. Marcin Kościelniak z KW PSP w Opolu, cytowany przez rmf24.pl.
