20-letni rosyjski żołnierz Nikita Awrow zginął podczas walk w Ukrainie. Jego matka opowiedziała, że mężczyzna miał możliwość i mógł zostać w domu. Zamiast tego dobrowolnie zgodził się na wzięcie udziału w inwazji.
Żołnierz pochodzący z miasta Ługa w obwodzie leningradzkim zginął 27 marca 2022 roku w Ukrainie. Ciało 20-latka ma wrócić do ojczyzny prawdopodobnie 7 kwietnia. Anastazja Awrowa, matka zmarłego żołnierza, uważa, że ”gdyby ta wojna nie była potrzebna, to by się nie wydarzyła”.
Kobieta w rozmowie z portalem severreal.org przyznała, że jej syn doskonale wiedział, na co się pisze i mógł odmówić. Matka dodała, że jej syn dobrowolnie zgodził się na wzięcie udziału w wojnie.
– Powiedział mi: „Mamo, muszę tam jechać i pomóc”. Wszyscy byliśmy pytani: „Chłopaki, jedziecie? Możecie wybrać”. Na co syn powiedział mi: Mamo, jak mogę nie iść? […] Napisał dobrowolną zgodę, że jedzie. Wyjechał tam 10 lutego, a od końca lutego nie było o nim żadnych informacji – opowiedziała matka.
Jak ustalił Butusow, 20-letni Nikita Awrow został zabity przez ukraińskie siły w pobliżu miasta Izium w obwodzie charkowskim 25 marca. Awrow służył w 488. pułku strzelców zmotoryzowanych 144. dywizji strzelców zmotoryzowanych.