Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei z Ostrowa Wielkopolskiego musieli interweniować wobec Białorusina jadącego z 1,5-roczną córką. 41-latek był pijany i wykazywał się agresją, a teraz odpowie za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo.
Zdarzenie miało miejsce w sobotni poranek na terenie stacji kolejowej w Ostrowie Wielkopolskim. Funkcjonariusze w trakcie służby patrolowej zostali poproszeni przez kierownika pociągu stacji Zgorzelec – Warszawa Główna o interwencję wobec pijanego mężczyzny, który jechał z małym dzieckiem.
41-latek mocno się awanturował, dlatego potrzebne było wsparcie. Sprawujący opiekę nad zaledwie 1,5-roczną córeczką Białorusin był pod wyraźnym wpływem alkoholu, dlatego mundurowi od razu przystąpili do akcji.
– Nie chciał współpracować z funkcjonariuszami SOK oraz dobrowolnie wysiąść z pociągu, dlatego też zostały wobec niego zastosowane środki przymusu bezpośredniego. Na miejsce wezwano patrol policji – relacjonuje insp. Piotr Żłobicki ze Straży Ochrony Kolei.
Mężczyzna miał ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Przekazano go do Komendy Powiatowej w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie prowadzone będą dalsze czynności w sprawie. Teraz odpowie za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, a także za 17-minutowe opóźnienie pociągu.