Potężny pożar w Wielkopolsce. Policja zatrzymała jedną osobę

Pożar składu opon w Koninie. Policja zatrzymała podpalacza
fot. Golina 112

Wielki pożar i aresztowanie w Koninie. Miejscowi strażacy walczyli z żywiołem ponad 10 godzin, ale dogaszanie składowiska opon może potrwać jeszcze nawet kilka dni. Pożar przy ul. Marantowskiej w Koninie było widać z kilku kilometrów, za sprawą unoszącego się w powietrze, wielkiego kłębu dymu. Krajobraz jak po bombardowaniu! W związku ze zdarzeniem aresztowano mężczyznę, który jest podejrzany o podpalenie składowiska opon.

REKLAMA

Wczoraj, po godz. 4:00 rano, w Koninie zgłoszono potężny pożar. Zapalił się skład opon o powierzchni ok. 2500 metrów kwadratowych. Jak okazało się później – ogień nie pojawił się samoistnie. Przez kolejne 10 godzin strażacy walczyli z nieustępliwym żywiołem. Po tym czasie ogień udało się opanować, jednak dogaszanie niedopalonych opon może potrwać jeszcze kilka dni – stwierdzili strażacy w rozmowie ze stacją „RMF FM”. W początkowym stadium z pożarem walczyło łącznie ok. 200 funkcjonariuszy straży pożarnej, czyli 50 zastępów.


REKLAMA

Konińska policja zatrzymała mężczyznę, w związku z potężnym pożarek składowiska opon

W międzyczasie swoje czynności wykonywała policja, która jeszcze tej samej nocy zatrzymała mężczyznę, podejrzanego o podpalenie składu. Jeszcze w nocy – kiedy strażacy gasili ogień – zatrzymany przeprowadzał w obecności policjantów wizję lokalną. Wskazał dokładnie miejsca, w których podłożył ogień.

Funkcjonariusze policji zidentyfikowali sprawcę podpalenia dzięki monitoringowi, zainstalowanemu na terenie sąsiadującego ze składowiskiem terminalu przeładunkowego węgla.

REKLAMA

W ramach dogaszania składowiska strażacy przeczesują stosy niedopalonych opon w poszukiwaniu zalegającego żaru, który nadal tli się w niektórych miejscach. Mieszkańcy pobliskich miejscowości zostali poproszeni o nieotwieranie w najbliższym czasie okien, aby nie narażać się na szkodliwe działanie dymu i oparów.

REKLAMA

Podziel się: