„Seryjny samobójca” w Rosji? W tym roku zginęło już sześciu oligarchów

Rosyjscy oligarchowie mordowani przez Kreml?
fot. Pixabay

Popularny niegdyś w Polsce tzw. „seryjny samobójca” chyba przeniósł się do Rosji. Wskazuje na to fakt, że aż sześciu rosyjskich oligarchów zginęło w tym roku w tajemniczych okolicznościach. Oficjalnie – oczywiście – uważa się, że popełnili samobójstwo. Okazuje się ponadto, że w Rosji nie są to wcale zdarzenia incydentalne albo, że dzieją się z uwagi na trwającą wojnę – choć pewnie jest to jeden z czynników. Według raportu amerykańskiej gazety, w ciągu ostatnich lat dziesiątki rosyjskich oligarchów dopadła ta – nazwijmy to – „ruska depresja”.

REKLAMA

To nie pierwszy raz, kiedy oligarchowie z Rosji giną jeden za drugim. Wojna przyćmiewa fakt, iż „samobójstwa” rosyjskich oligarchów są na porządku dziennym, a nie – jakby mogło się wydawać – zdarzają się „raz na ruski rok”. W 2017 roku „USA Today” opublikowało raport śledczy, w którym wyszczególniono co najmniej 38 rosyjskich oligarchów, którzy zmarli lub zginęli w ciągu trzech lat przed publikacją raportu – podaje „Spider’s Web”.

Fala problemów najbogatszych ludzi Rosji nie skończyła się – podobnie jak fala tzw. „samobójstw”. Od początku 2022 roku zginęło aż sześciu rosyjskich oligarchów.

Ostatnim szeroko znanym przypadkiem jest śmierć byłego wiceprezesa Gazprombanku – Władysława Awajewa – który 18 kwietnia wraz z żoną i córką został znaleziony martwy w swoim moskiewskim mieszkaniu. TASS – rosyjska agencja informacyjna, kontrolowana przez Kreml – określiła tę tragedię mianem „zbiorowego samobójstwa”. Awajew najpierw miał rzekomo zamordować swoją córkę i żonę, a następnie zastrzelić się.

REKLAMA

Dwa dni później odnaleziono ciało innego prominentnego Rosjanin – Siergieja Protoseni – byłego dyrektora największego, niezależnego producenta gazu ziemnego w Rosji – Novateku. Na marginesie, to ten sam Novatek, przez który w ostatnich dniach w niektórych polskich gminach (np. w Łebie) nie było gazu w gospodarstwach domowych. Ciało Protoseni zostało znalezione powieszone przed jego hiszpańską willą. Natomiast ciała córki i żony oligarchy zostały znalezione w swoich łóżkach – zasztyletowane.

Spółka Novatek, odnosząc się do śmierci swojego byłego szefa, w oficjalnym oświadczeniu wyraziła zdanie, że „spekulacje na temat jego śmierci są nie na miejscu”.

REKLAMA

Fala samobójstw rosyjskich oligarchów – multimilionerzy wieszają się po garażach

Inny wpływowy Rosjanin – Wasilij Mielnikow, dyrektor spółki MedStom – zginął w podobnych okolicznościach jak poprzednia dwójka. Jego oraz jego żonę i synów znaleziono z ranami kłutymi. Rosyjscy śledczy stwierdzili, że Mielnikow zamordował swoją żonę i synów, a następnie sam się zasztyletował.

REKLAMA

Michaił Watford – potentat naftowo-gazowy – to kolejny samobójca. Oligarchę znaleziono powieszonego w garażu jego domu w Surrey w Wielkiej Brytanii. W odróżnieniu od poprzednich – jego żona i dzieci były w tym czasie w domu, ale nic im się nie stało.

Aleksander Tiuliakow – były dyrektor Gazpromu – także powiesił się w swoim garażu. Obok jego ciała znaleziono list pożegnalny, co skłoniło rosyjskich śledczych do twierdzenia, że popełnił on samobójstwo.

Leonid Szulman został znaleziony martwy jeszcze zanim Rosja najechała Ukrainę – w styczniu, tego roku. Szulman także zostawił po sobie list pożegnalny, co skłoniło śledczych do wyciągnięcia tych samych wniosków, jak później w przypadku Tiuliakowa.

Udostępnij: