„Totalny syf, kryminał”. Odkrycie w polskiej elektrowni może skończyć się katastrofą

fot. Pixabay

Jak się okazuje, kryzys energetyczny może i już trwa, ale wszystko wskazuje na to, że dopiero zaczynają się „schody”. Jak ustalili dziennikarze „Onetu” polska elektrownia jest zagrożona awarią. Wszystko przez użycie nieodpowiedniego rodzaju węgla. Chodzi o najnowszy blok Elektrowni Jaworzno, należącej do państwowej spółki Tauron. Personel obiektu zaalarmował o problemach rząd, a prezes elektrowni nie szczędzi ciężkich słów pod adresem PiS-owskich menedżerów.

REKLAMA

„To jest Ktoś za to będzie musiał odpowiedzieć” – powiedział świadek, który na własne oczy widział, jakiej jakości węgiel przywieziono do najnowocześniejszego bloku energetycznego w Polsce, cytowany przez „Onet”.

Blok Elektrowni Jaworzno – o którym mowa – to jeden z najważniejszych obiektów energetycznych w Polsce. Jego eksploatacja wymaga dobrej jakości surowca (węgla). Tymczasem według dokumentacji zdjęciowej, jaką pozyskał „Onet”, węgiel, który ostatnio dotarł do elektrowni to istny, jakościowy koszmar. Systemy awaryjne przy taśmach, które transportują surowiec do bloku 910 MW wykryły masę zanieczyszczeń. W węglu znaleziono rzekomo m.in. pręty, metalowe śruby, kamienie, żwir i części gumowych opon!

Wysłano pismo do Sasina. Autorzy ostrzegają przed „katastrofą przemysłową”

Nie trudno się domyślić, że spalanie w elektrowni węglowej byle czego może grozić katastrofą, a problemy już zaczęły się pojawiać. Z powodu niskiej jakości surowca systemy awaryjne w elektrowni zaczęły „wariować”. Taśma, podająca surowiec do bloku, jest zatrzymywana nawet 200 razy w ciągu dnia!

REKLAMA

Jak twierdzi „Onet” – prywatna firma Rafako, która budowała wspomniany blok jaworznickiej elektrowni a teraz pomaga go eksploatować, już zaalarmowała rządzących. Oficjalne pismo, datowane na 4 sierpnia, zostało wysłane wicepremierowi i szefowi resortu aktywów państwowych Jackowi Sasinowi i Mateuszowi Bergerowi. Rafako miało stwierdzić, iż węgiel dostarczony do Elektrowni Jaworzno po prostu się nie nadaje.

„Zwracamy się z uprzejmą prośbą o bezpośrednie zainteresowanie się sprawą, gdyż następująca obecnie eskalacja nieporozumień i blokowanie uzgodnień możliwych rozwiązań tak istotnego problemu przez Tauron może doprowadzić do awarii lub zaprzestania pracy bloku w Jaworznie” – przytacza fragment dokumentu portal „Onet”. Dodano, iż może się to skończyć katastrofą przemysłową.

REKLAMA

Podziel się: