Do katastrofalnego w skutkach wypadku doszło w czwartek w miejscowości Seroki, niedaleko Łowicza. Ranne zostały babcia i jej dwie małe wnuczki. Na miejsce zdarzenia skierowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał do szpitala poszkodowaną, starszą kobietę. Dziewczynki zostały zabrane przez karetkę do innego szpitala. Powodem było potrącenie na drodze – podaje „Alarmowy Łowicz,”.
Do zdarzenia doszło przed godziną 19:00 w miejscowości Seroki (pow. Łowicki, woj. łódzkie). Wstępne informacje ujawniają, iż na odcinku prostym odcinku drogi doszło do potrącenia trzech pieszych. Kierujący Oplem Corsą miał uderzyć w 68-letnią kobietę oraz dwie jej wnuczki w wieku 3 i 10 lat.
Dramatyczny wypadek pod Łowiczem. Opel Corsa potrąciła babcię i dwie małe dziewczynki. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR
W wypadku najbardziej ucierpiała babcia, którą nieprzytomną przetransportowano do Szpitala Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na szczęście kobieta przeżyła uderzenie auta, choć nie ma dokładnej informacji na temat jest obecnego stanu. Wnuczki kobiety – 3-latka i 10-latka – były przytomne, kiedy na miejscu zjawiły się służby. Obie dziewczynki przetransportowano karetką pogotowia do Szpitala Matki Polki w Łodzi.
Sprawcą wypadku jest 25-letni mieszkaniec Łowicza. Według wstępnych informacji, przekazanych przez policję, kontrola trzeźwości wykazała, iż w momencie wypadku kierowca nie był pod wypływem alkoholu.
Na chwile obecną nie ma innych informacji o wypadku w Serokach.