Ukraiński ekonomista o polskich rolnikach: Leniwi nieudacznicy. „Buriaci będą cieszyć się z ich żonami”

Ukraiński ekonomista w ostrych słowach podsumował protesty rolników w Polsce
fot. X / @Piter6799163035

Emocje na granicy polsko-ukraińskiej nie słabną. W niedzielę protestujący na przejściu granicznym w Dorohusku rolnicy wysypali na jezdnię zboże z wjeżdżającej do Polski z Ukrainy ciężarówki. Polscy producenci żywności buntują się przed niekontrolowanym importem produktów rolnych z Ukrainy, która nie należy do Unii Europejskiej, a tym samym nie obowiązują jej obciążenia i normy, nakładane na państwa członkowskie. Ukraińcy natomiast najwyraźniej kompletnie nie rozumieją polskiej perspektywy, czego przykładem może być wpis byłego ekonomisty ONZ Andrija Jarmaka, który nazywa polskich rolników „leniwymi frajerami”, a innym grozi „zabawami Buriatów z ich żonami”.

REKLAMA

Nie sposób zaprzeczyć, że skrajne emocje panujące obecnie na polsko-ukraińskich przejściach granicznych udzieliły się byłemu ekonomiście Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (United Nations, FAO), Andrijowi Jarmakowi. Obecnie pracujący dla platformy rynkowej EastFruit ekonomista w obelżywych słowach wypowiada się o polskich rolnikach. We wpisie na Facebooku mówi o innych Polakach, którzy przeprosili go na targach Fruit Logistica za „działania swoich marginalizowanych frajerów”.

„Jestem bardzo wdzięczny Polakom, którzy podeszli do mnie podczas Fruit Logistica i przeprosili za działania swoich marginalizowanych frajerow na granicy z Ukrainą” – napisał na swoim profilu w serwisie Facebooku Andrij Jarmak.

Były ukraiński ekonomista przy ONZ nazywa protestujących w Polsce rolników „leniwymi nieudacznikami”. „Buriaci będą cieszyć się z żonami polskich rolników”

„Jestem także wdzięczny Polsce za wszelką pomoc, jakiej udziela w tym trudnym czasie dla Ukrainy i Ukraińców. Mieszkałam w Polsce, kiedy weszła ona do UE i pamiętam, jak rolnicy w Niemczech i Francji protestowali przeciwko polskim produktom” – dodał ukraiński ekonomista. Należy zwrócić przy tym uwagę, że Ukraina nie weszła jeszcze do Unii Europejskiej.

Dalej stwierdził, że „Ruski łatwo manipulują” polskimi rolnikami, którzy protestują przed masowym napływem ukraińskich produktów.

REKLAMA

„Z doświadczenia życia w Polsce wiem, że ci, którzy biorą udział w takich akcjach, to zazwyczaj leniwi nieudacznicy, którzy nie radzą sobie z pracą w rolnictwie. Prawdziwi rolnicy uprawiają ziemię i myślą, co czyni ich skutecznymi” – ocenił Jarmak.

Na koniec ekonomista stwierdził, że ograniczanie ukraińskiego eksportu grozi Polsce inwazją rosyjską i że „przybliża moment”, w którym polskie ciągniki pojadą do Czeczeni „jako trofea”, a „Buriaci będą cieszyć się z żonami polskich rolników”.

„Szkoda, że ​​ci ograniczeni ludzie nie rozumieją, że rynek zbóż jest globalny i że zamknięcie granicy z Ukrainą nie wpływa w żaden sposób na ceny zbóż w Polsce. Ale spadek eksportu z Ukrainy przybliża moment, kiedy polski ciągniki pojadą jako trofea do Czeczenii, a Buriaci będą cieszyć się z żonami polskich rolników” – napisał na Facebooku Andrij Jarmak, były ekonomista ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa.

fot. Facebook / Andriy Yarmak

REKLAMA

Podziel się: