Wirus atakuje coraz więcej dzieci. Niewykluczona nauka zdalna

Pixabay.com

Dr Lidia Stopyra zaalarmowała, że wśród dzieci w całej Polsce dochodzi do coraz większej liczby zakażeń. W związku z tym pediatra i specjalista chorób zakaźnych uważa, że nauka zdalna jest bardzo możliwa.

REKLAMA

W dalszym ciągu rządzący wstrzymują się przed wprowadzeniem nauki zdalnej w Polsce, nawet pomimo stale rosnącej liczby nowych przypadków zakażenia koronawirusem. W piątek MEiN podało, że zajęcia stacjonarne zawieszono po stwierdzeniu zakażeń w 3025 szkołach podstawowych i średnich.

– W Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie zajęte są 24 z 25 łóżek covidowych dla dzieci. Każdego dnia lecznica przyjmuje po kilku nowych pacjentów. Do szpitala trafiają także mali pacjenci z wirusem RSV, grypą, zapaleniem opon mózgowych i innymi chorobami typowymi dla wieku dziecięcego – powiedziała dr Stopyra w rozmowie z PAP.

REKLAMA

– Infekcje były, ale taka zajętość łóżek była rzadkością. W szpitalu jest wiele dzieci z wirusem RSV, podczas gdy wcześniej szczyt infekcji, spowodowanych tym patogenem, przypadał na grudzień i styczeń – dodała.

– Teraz skumulowały się dwie grupy chorych z RSV – chodzi o te najmłodsze dzieci, które w tym roku chorują oraz o te nieco starsze, które zachorowałyby rok temu, gdyby nie lockdown – wyjaśniła dr Stopyra.

REKLAMA

Podziel się: