16-letniemu Kamilowi Figlowi nie było dane dożyć nawet pełnoletności, bo zginął przez pijanego kierowcę, kiedy wracał ze szkoły. 44-letni recydywista Zbigniew M.-Sz. usłyszał ostatnio wyrok sądu. Przestępcę skazano zaledwie na 10 lat pozbawienia wolności! Jak zareagował na wyrok? Okazał skruchę i przeprosił rodzinę nastolatka? Nie! Zaraz po ogłoszeniu wyroku zapytał adwokata, co zrobić, aby jeszcze bardziej złagodzić karę!
Mieszkańcy Paulinowa w woj. lubelskim do dzisiaj pamiętają wstrząsające wydarzenia z połowy marca tego roku. To właśnie wtedy doszło do dramatycznej śmierci 16-letniego Kamila. Jak dowiedział się „Fakt” – chłopak uczył się w zespole szkół mechanicznych w Rykach. Szkoła mieści się daleko od Paulinowa, ale Kamil wybrał się tam, żeby mieć fach w rękach i móc w przyszłości przejąć gospodarstwo rodziców.
Odległość od miejsca kształcenia wymagała codziennych, dalekich dojazdów. Pomagał mu starszy brat. 21-latek odbierał Kamila ze szkoły wysłużonym autem i przywoził do domu. Jak wspomina matka, starszy brat chętnie to robił. „Byli dla siebie najlepszymi kolegami. Dominik z chęcią pomagał Kamilowi” – opowiada mama chłopców, cytowana przez „Fakt”.
Pędził nowo zakupionym BMW. Zbigniew M.-Sz. miał 2,6 promila alkoholu we krwi
Brat odebrał Kamila także w to feralne popołudnie, w połowie marca. Pierwszą część trasy ze szkoły do domu pokonali bez przeszkód. Zaledwie 300 metrów od celu wydarzył się dramat. Kiedy 21-latek chciał skręcić w lokalną uliczkę, nadjechał pijany Zbigniew M.-Sz. Pędził jak szalony w BMW, zakupionym zaledwie kilka godzin wcześniej. Jego świadomość sytuacji na drodze była mocno ograniczona, później okazało się, że miał aż 2,6 promila alkoholu we krwi.
Nie zauważył czekającego na możliwość skrętu w lewo Nissana, którym poruszało się dwóch braci. Zjeżdżając ze wzniesienia BMW z impetem uderzyło w stojące auto, niemal doszczętnie je niszcząc. Zbigniewowi M.-Sz. nic się nie stało. Widząc, co zrobił, próbował uciec, ale uniemożliwili mu to świadkowie zdarzenia.
16-letni Kamil zginął na miejscu. Jego 21-letni brat został ciężko ranny. Na ten moment fizycznie jest już sprawny – przekazał „Fakt” – ale psychicznie wciąż zdruzgotany śmiercią młodszego brata.
Zapadł wyrok ws. Zbigniewa M.-Sz., który doprowadził do śmierci 16-letniego Kamila. Jego reakcja na orzeczenie sądu wywołała szok!
Zbigniew M.-Sz. został zatrzymany i stanął przed sądem. Kilka dni temu usłyszał wyrok. „Oskarżony został skazany na 10 lat więzienia. Otrzymał również dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych” – informuje biuro prasowe Sądu Okręgowego w Lublinie. Czy kara zrobiła na nim wrażenie? Ani trochę. Zamiast przeprosić płaczącą na sali matkę zaczął głośno i ostentacyjnie wypytywać adwokata, co zrobić, aby jak najszybciej wyjść na wolność.
Zdaniem mamy zabitego Kamila – Aliny Szyszko-Figiel – kara dla sprawcy jest za niska. To samo mówią mieszkańcy, którzy w Dzień Zaduszny zebrali się w pobliżu grobu Kamila. „To za niski wyrok. Co jeszcze musiałby ten człowiek zrobić, żeby dostać maksymalną karę?” pytali mieszkańcy, cytowani przez „Fakt”.