Zaraził się chorobą weneryczną na siłowni! Obrzydliwa przyczyna

Zaraził się chorobą weneryczną na siłowni
fot. Pixabay | TikTok/@grinny45

Jak się okazuje, nie trzeba wcale rzucać się w wir seksu bez zobowiązań, aby zarazić się chorobą weneryczną! Takiego pecha doznał pewien użytkownik TikToka, który opowiedział o swoim niecodziennym przypadku na tym portalu. W pewnym momencie doznał infekcji, która objawiła się zaczerwienieniem oka oraz opuchlizną oczodołu. Swoim obserwatorom tłumaczył, iż jest to efekt reakcji alergicznej. Po wizycie u lekarza okazało się, że mężczyzna jest zarażony chlamydią – jedną z chorób wenerycznych! Nie było to jednak efektem weekendowego szaleństwa, ale… wizyty na siłowni.

REKLAMA

O dziwnym przypadku zarażenia chlamydią opowiedział pewien mężczyzna imieniem Jayden, który publikuje w serwisie TikTok pod nickiem @grinny45. W pewnym momencie widzowie zauważyli na jego nagraniach, że coś nie tak jest z jego okiem – widać opuchliznę i zaczerwienienie. Namówili go, aby udał się do lekarza. Jaydenowi wydawało się, iż to zwykła reakcja alergiczna. Prawda była jednak inna!

Mężczyzna zaraził się chorobą weneryczną na siłowni. Ktoś ćwiczył na sprzęcie… bez majtek

Lekarz dokładnie zbadał oko TikTokera, gdyż objawy nasilały się, zamiast ustępować. Po szczegółowej kontroli okazało się, że w oko wdało się zakażenie, spowodowane bakteriami chlamydii. Tym samym drobnoustrojem, który wywołuję chorobę weneryczną, przenoszoną drogą płciową. Dla Jaydena był to szok, gdyż – jak twierdził – nie oddawał się przyjemnościom seksualnym od dobrych kilku miesięcy.

REKLAMA

To samo powiedział lekarzowi. Specjalista wiedział jednak, że bakterią można zarazić się również na inne sposoby. Razem doszli do wniosku, że do zakażenia doszło na siłowni. Jayden prawdopodobnie położył ręcznik na sprzęcie, na którym ktoś ćwiczył… bez majtek. W ten sposób bakterie chlamydii przeniosły się na tkaninę, którą mężczyzna później wycierał twarz.

Jayden nagrał osobne nagranie, w którym nie szczędził ostrych słów pod adresem osoby, która nie dość, że ćwiczyła na siłowni bez bielizny, to na dodatek rozsiewała chorobę weneryczną. Swoim obserwatorom poradził zaś, aby na salę ze sprzętem zabierali dwa ręczniki – jeden używali do wyściełania sprzętu, a osobny do wycierania twarzy. Inaczej może dochodzić do takich absurdalnych problemów.

REKLAMA

Podziel się: