Wystarczyły zaledwie pierwsze 22 dni listopada, aby liczba zakażonych koronawirusem w Polsce osiągnęła niemal pół miliona (499 240). W tym samym czasie, czyli od 1 do 22 listopada potwierdzono 181 534 zachorowania i podejrzenia zachorowania na grypę.
Cytowane przez Rzeczpospolitą dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny pokazują skalę, z jaką obecnie należy się mierzyć. W ostatnich dniach premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski ostrzegli Polaków przed trzecią falą epidemii, która miałaby dotknąć nasz kraj w lutym. Okres ten jest również szczytem sezonu grypowego.
Obecnie jednak zachorowań i podejrzeń zachorowania na grypę było niemal trzy razy mniej, niż zachorowań na COVID-19. W pierwszym tygodniu listopada na grypę zachorował 68 487 osób, z czego 117 osób zostało skierowanych do szpitali. W następnym tygodniu (8-15 listopada) wykryto kolejnych 56 498 kolejnych zachorowań, których efektem było 100 skierowań do placówek. Między 16 a 22 listopada z kolei zachorowało 56 549 osób, a 112 trafiło do szpitali.
Najważniejszą informacją jest fakt, że od 1 do 22 listopada z powodu zachorowania na grypę lub podejrzenia zachorowania w naszym kraju nie stwierdzono ani jednego zgonu.
Podczas ubiegłej zimy szczyt sezonu grypowego nadszedł w okresie od końcówki stycznia do początku marca. Wówczas średnio w ciągu tygodnia wykrywano blisko 200 tysięcy zachorowań na grypę i podejrzeń zachorowania. Od 23 stycznia do 7 marca 2020 roku do szpitali łącznie trafiło 8 455 osób, z czego 35 pacjentów zmarło.