107-letnia kobieta ze stanu Minnesota w Stanach Zjednoczonych jest na ustach całego świata. Wszystko za sprawą jej wygranej walki z koronawirusem, o której władze domu Ecumen Detroit Lakes, w którym mieszka poinformowały media.
Tillie Dybing po raz kolejny wygrała z pandemią. Kobieta, która przyszła na świat w 1913 roku w wieku niemal pięciu lat musiała się mierzyć z pandemią grypy, która uderzyła wówczas w jej rodzinne gospodarstwo w Północnej Dakocie.
107-latka w swoim życiu doświadczyła już wielu przykrych momentów. Jej rodzeństwo zmarło już w wieku niemowlęcym, zaś mąż w wieku 80 lat. W wieku 95 lat z kolei miała raka szyjki macicy.
Jedynym objawem, jaki 107-latka wykazywała podczas zakażenia koronawirusem było zmęczenie. – Nie odnotowano zmian w jej płucach, nie miała gorączki. Po prostu cały czas spała – powiedziała mediom córka Tillie, Susan Berke, cytowana przez Telewizję Republika.
Po kilku tygodniach izolacji od otoczenia, w ostatnich dniach kobieta wróciła do swojego mieszkania w środku. W rozmowie ze stacją CNN pracownicy domu opieki wyrazili zadowolenie z faktu, że 107-latka wyzdrowiała.
– Nadal jesteśmy wdzięczni za to, że widzimy ten uśmiech i słyszymy jej zaraźliwy śmiech każdego dnia – napisano na stronie Ecumen Detroit Lakes na Facebooku.