Polsat News donosi, że do tej pory nie zaszczepiła się prawie połowa Polaków. Co najmniej pierwszą lub dwoma dawkami jest zaszczepione około 52% obywateli Polski. Masa Polaków stroni od przyjęcia zastrzyku przeciw COVID-19 z powodu obawy o ewentualne skutki uboczne. Teraz dochodzi jeszcze trzecia dawka. Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) ujawniło, jakich skutków ubocznych należy się spodziewać po przyjęciu kolejnej dawki szczepionki.
Obecnie trwają badania nad tym, czy trzecia dawka szczepionki w ogóle jest bezpieczna. Testowane są preparaty dwóch firm – Pfizera i Moderny. Amerykańskie CDC – począwszy od połowy sierpnia – zajmuje się analizowanie ewentualnych skutków ubocznych, spowodowanych przyjęciem trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19. Do tej pory przyjrzeli się reakcjom u 12 600 przypadków osób o osłabionej odporności.
Wnioski amerykańskiej agencji rządowej są już jasne – skutki uboczne po przyjęciu trzeciej dawki są podobne do tych, z którymi zmagali się pacjenci po zaaplikowaniu im drugiej dawki. Jak zapewnia CDC, skutki uboczne mają być łagodne lub umiarkowane i przemijające. Podobnie jak po szczepieniu drugą dawką, mają występować na drugi dzień po aplikacji.
Jak wykazały badania, wśród 70-80% przypadków, po zaaplikowaniu drugiej lub trzeciej dawki występowały takie skutki uboczne, jak ból głowy, gorączka, opuchlizna i bój w miejscu ukłucia.
Według informacji zza oceanu, w USA trzecią dawkę przyjęły ponad 2 miliony osób – w tym prezydent Joe Biden. Co ciekawe, Amerykanie czasem szczepią się nielegalnie. Około milion osób, nieuprawnionych do przyjęcia trzeciej dawki preparatu przeciwko COVID-19, i tak się zaszczepiło.