Planowane na początek 2021 roku rozpoczęcie programu szczepień nie będzie oznaczało momentu, w którym będziemy mogli zrzucić maseczki – tak twierdzi Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, który jednocześnie przyznał, że aby tak się stało, potrzebna jest jeszcze długa droga.
Ekspert w dziedzinie biologii medycznej i badań naukowych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu dr hab. Piotr Rzymski w rozmowie z PAP przyznał, że przed nami jeszcze długa droga, aby całkowicie opanować pandemię.
– Dopuszczenie szczepionki Pfizera do użytku na terenie Wielkiej Brytanii i Bahrajnu to niewątpliwie bardzo znacząca i dobra wiadomość. Jeżeli chodzi o Unię Europejska to potrzebna jest decyzja Europejskiej Agencji Leków, ale wszystko wskazuje na to, że szczepionka Pfizera również trafi na teren UE i do Polski. Mamy jeszcze trochę czasu, żeby się przygotować na jej obecność; trwają przygotowania zaplecza logistycznego, bo przecież ta szczepionka wymaga m.in. szczególnych warunków przechowywania, czyli temperatury -70 st. C. – powiedział.
Pomimo rozpoczęcia procesu szczepienia w niektórych krajach, według eksperta trudno jest określić, kiedy uda się opanować pandemię. Zdaniem dr. Rzymskiego szczepionki nie byłoby możliwe, aby szczepionki były obowiązkowe.
– Im więcej osób podda się zaszczepieniu, tym lepiej. Na tę chwilę nie wiemy jednak, czy szczepionki pozwolą nam ten problem zupełnie wyeliminować, czy tylko go wygłuszyć i wciąż sezonowo będziemy obserwować wzrost zakażeń w różnych regionach świata. Tak czy owak, szczepionki przyniosą ulgę – dla systemu ochrony zdrowia i w różnych aspektach naszego życia codziennego – zdradził.
Jeśli natomiast chodzi o to, kiedy będzie można przestać nosić maseczki w przestrzeniach publicznych, ekspert nie uważa, aby był to powód do rozluźniania wprowadzonych obostrzeń.
– Wejście szczepionki do użytku to nie jest jeszcze ten moment na zrzucanie maseczek, czy na zaprzestanie dbania o higienę rąk w taki sposób jak to teraz czynimy. To jest dopiero początek długiej drogi – i jeszcze sporo przed nami, żeby udało nam się ten problem opanować – dodał.