Europoseł PO Radosław Sikorski oskarżył PiS i rząd Mateusza Morawieckiego o świadome doprowadzanie do wysokiej śmiertelności osób zakażonych koronawirusem.
– To nie przypadek, że na 100 tys. mieszkańców mamy największą umieralność w Europie. To koszmar – powiedział w środę w Radiu ZET były minister spraw zagranicznych. Dodał przy tym, że dane te „nie uwzględniają osób przewlekle chorych czy z udarami, których nie można leczyć, bo łóżka są zajęte przez niezaszczepionych covidowców.”.
Według Sikorskiego brak skutecznych działań ze strony obozu tzw. dobrej zmiany podyktowany jest względami wyłącznie politycznymi.
– To, że rząd patrzy wyłącznie na słupki i jest gotów, aby zwolennicy PiS umierali tylko po to, żeby większość elektoratu się na nich nie obraziła, to koszmarny taniec śmierci. Rząd ponosi za to odpowiedzialność od samego początku – oświadczył.
Jako jedno z podstawowych zaniechań Sikorski wymienił niewprowadzenie stanu klęski żywiołowej, który byłby „podstawą prawną do restrykcji”, jak również to, że „sektorowi prywatnemu nie dano nawet instrumentów do egzekwowania paszportów covidowych”.
– We Francji czy w Belgii dotychczasowe działania, jak powszechne sprawdzanie certyfikatów ze szczepieniem, zaowocowały znacznie niższą śmiertelnością na 100 tys. mieszkańców. W Polsce rząd skapitulował przed antyszczepionkowcami – podkreślił polityk PO.