Matias a śledź. Jak je odróżnić?

śledzie matias
fot. screen Youtube / Sprint Cooking

Niektórzy dokładnie nie wiedzą, jakie są różnice między matiasami a śledziami. W grudniu po ryby sięgamy częściej niż zwykle i często nie zwracamy uwagi na to, co znajduje się na sklepowej półce. Okazuje się, że różnica między obydwoma produktami jest znacząca.

REKLAMA

Czym odznaczają się matiasy?

Są to bardzo młode, tłuste i mało słone śledzie, które nie uczestniczyły jeszcze w tarle. Ich mięso charakteryzuje się delikatnością i łatwej jest je przygotować. Warto jednak dokładnie przyjrzeć się etykiecie kupując śledzie w sklepie, ponieważ zwykle producenci zamieszczają na opakowaniu wyrażenie à la matias. Jest to chwyt marketingowy, a takie wyroby nie są oryginałem. Ponadto nie są tak pyszne, jak prawdziwe matiasy.

Kolejną istotną sprawą podczas zakupu tych okazów jest ich trwałość. Z uwagi na obecność enzymów, które pobudzają dojrzewanie tej ryby, matiasy mogą się szybciej psuć. Dlatego nie warto ich kupować zawczasu, a potem długo przechowywać. Jeśli więc macie zamiar przygotować smaczne śledzie z dużym wyprzedzeniem, możecie je dłużej odmaczać. Niezłym wyborem będą także ryby z beczki (o większym zasoleniu) – takie o wiele lepiej przetrwają przechowywanie.

REKLAMA

Jakie jeszcze śledzie mamy w sklepach?

Gdy pójdziecie na zakupy do sklepu rybnego, prawdopodobnie znajdziecie też uliki. Pod tą nazwą kryją się młode i tłuste śledzie. Od matiasów różnią się poziomem zasolenia i metodą wędzenia, która odbywa się w gorącym dymie. Możliwe, że natraficie także na piklingi. Są to śledzie, które wędzi się w całości również z wnętrznościami. Po okazy pochodzące z Niemiec równie często sięga się też w Norwegii oraz Holandii.

Podziel się: