Często mówi się o tym, że na koronawirusa są bardziej narażone osoby cierpiące na choroby współistniejące. Otyłość, jest również chorobą współistniejącą, która dodatkowo naraża nasze zdrowie na działanie wirusów.
Z objawami koronawirusa zgłaszają się częściej mężczyźni. Eksperci zauważyli, że właśnie otyłość stała się obciążającym czynnikiem. Jak informuje Rzeczpospolita lekarz prof. Derek Hill z University College London powiedział, że poważne problemy częściej mają mężczyźni niż kobiety, a pacjenci z nadwagą lub wcześniejszymi problemami zdrowotnymi są bardziej narażeni.
Z badań wynika, że na oddziałach intensywnej terapii aż 73 proc. pacjentów to mężczyźni, a 73,4 proc. osoby z nadwagą! Co więcej, statystyki pokazują, że osoby otyłe rzadziej wracają do zdrowia po zakażeniu koronawirusem. Ponad 42 proc. pacjentów, których wskaźnik masy ciała wynosił ponad 30, było w stanie wrócić do domu po leczeniu. Dla osób z BMI poniżej 25 było to ponad 56 proc.