Posłowie skontrolowali Orlen. Wyniki były „szokujące”

Orlen
Fot. Twitter

Tomasz Trela i Joanna Scheuring-Wielgus postanowili przeprowadzić kontrolę w Orlenie. Ich ustaleń wynika, że koncern zgłasza brak paliwa jako awarię, ale rzeczywistość jest inna. Poseł Lewicy opowiedział o szczegółach sprawy.

REKLAMA

W ostatnim czasie ceny paliw w Polsce spadły, co wielu wiąże z nadchodzącymi wyborami. Efektem tego jest tankowanie przez kierowców na zapas. Wśród nich znalazł się m.in. poseł PiS Jacek Osuch, który nabierał benzyny do trzech zbiorników w bagażniku swojego auta.

Koncern Orlen zalecił swoim pracownikom, aby wywieszali kartki o „awarii dystrybutorów”. Jednocześnie zapewnia, że dostawy paliwa są realizowane na bieżąco, a żadnego paliwa nie brakuje. Nie wszyscy jednak są w stanie uwierzyć w te tłumaczenia.

Przedstawiciele Lewicy postanowili przeprowadzić kontrolę w Orlenie. Zdołali ustalić, że „według spółki awarią jest pęknięty wąż, zepsuty dystrybutor, rozlane paliwo i UWAGA! brak paliwa”. Poseł Lewicy Tomasz Trela napisał na Twitterze: „W państwie PiS brak paliwa to awaria. Szok!”.

W rozmowie z Wirtualną Polską polityk opowiedział o szczegółach dot. kontroli w Orlenie. – O godzinie 11:30 z posłanką Joanną Scheuring-Wielgus rozpoczęliśmy kontrolę w Orlenie. Mieliśmy kilka pytań, głównie związanych z dostępnością paliwa i liczbą awarii na stacjach. Na wiele z nich nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Pytano m.in. o to, ile na ten moment jest awarii dystrybutorów. Mimo, że takie dane znajdują się podobno w systemie informatycznym, to Orlen zasłaniał się tajemnicą handlową. Nie otrzymaliśmy też informacji nt. tego, czy wykorzystano jakieś rezerwy strategiczne. W tym przypadku odesłano nas do Ministerstwa Ochrony Środowiska i do Agencji Rezerw Strategicznych – wskazał.

REKLAMA

https://twitter.com/Stumbras997/status/1707688227765645822

REKLAMA

Podziel się: