Zimą chodniki mogą być śliskie, nawet wówczas, kiedy nie pada śnieg. Łatwiej wówczas o upadek, bowiem kiedy nie widać śniegu ani lodu, stajemy się nieostrożni. Zresztą trwające ferie i zimowe aktywności również zwiększają ryzyko stłuczeń.
Stłuczenie oznacza uszkodzenie tkanek miękkich (tkanki podskórnej i mięśniowej), stawów okołotkankowych i okostnej bez przerywania skóry. Stłuczone miejsce boli, jest czerwone, występuje w nim obrzęk. Pojawia się podskórny wylew, czyli krwiak (jego wielkość zależy od liczby uszkodzonych naczyń krwionośnych). Jeśli będziemy działać szybko, możemy zminimalizować uszkodzenie. Przede wszystkim – w przypadku ręki bądź nogi – należy zastosować bandaż elastyczny i oszczędzać kończynę. Pomogą również zimne okłady, ale trzeba zrobić je od razu. Zmniejsza one obrzęk i podskórne krwawienie, bowiem obkurczają naczynia. Okładu nie należy stosować dłużej niż 20 minut. Następnie należy zrobić przerwę, aż skóra odzyska normalny kolor. Działanie okładu może przedłużyć żel Altacet, jednak przy silnym bólu lepszy będzie żel z lekiem przeciwbólowym. Preparatem należy smarować bolące miejsce maksymalnie trzy razy w ciągu doby.
Jeśli stłuczona jest ręka lub noga, kończynę należy trzymać w górze 15-20 minut, minimum 3-4 razy dziennie. Ograniczy to dopływ krwi do chorego miejsca, co zminimalizuje obrzęk i ból. Gojenie przyspieszą również preparaty z witaminą C, które zapobiegną również nowym siniakom. Niezastąpiony okaże się również …ananas Zawarta w nim bromelaina zmniejsza obrzęk i stan zapalny. Przez kilka dni należy jeść 100 g surowego owocu dwa razy dziennie. Pamiętajmy jednak, że kiedy upływu 2-3 dni od upadku wciąż boli nas staw (łokieć, kolano, kostka) i nie możemy nim ruszać, należy udać się do lekarza. Boże być bowiem potrzebne prześwietlenie stłuczonego miejsca.