– Jako kraj, porównując się z innymi, nie uważam, że wypadamy dobrze – powiedział w wywiadzie dla portalu FiveThirtyEight amerykański główny specjalista ds. chorób zakaźnych dr Anthony Fauci.
Słowa te częściowo tylko opisują dramat związany z coraz większą liczbą dobowych nowych przypadków COVID-19 w Stanach Zjednoczonych, która od pięciu dni niezmiennie przekracza 60 tysięcy osób. W ciągu ostatniej doby było to ponad 66 tysięcy kolejnych przypadków zakażeń, co komentatorzy porównują do zainfekowania koronawirusem wszystkich mieszkańców przeciętnego amerykańskiego miasta średniej wielkości.
Specjaliści wskazują, że jest to już trend obejmujący cały kraj, jednak najgorsze statystyki są obecnie na Florydzie, w Arizonie, Kalifornii oraz w Teksasie. Z tego względu coraz częściej za Oceanem pojawiają się opinie, że – w co najmniej części stanów – administracja Donalda Trumpa straciła kontrolę nad rozpowszechnieniem się COVID-19.
Do chwili obecnej w Stanach Zjednoczonych potwierdzono już ponad 3,2 miliona zakażeń. Zmarło ponad 134 tys. osób.