Szef kancelarii premiera Viktora Orbana dr Dominik Héjj poinformował w rozmowie z radiem TOK FM, że Węgry sprowadzą chińską szczepionkę przeciwko COVID-19. W ten sposób uniezależnią się od dostaw antidotum na koronawirusa z puli Unii Europejskiej.
– To próba udowodnienia samym Węgrom, że w obliczu zagrożenia węgierskie władze nie czekają na Unię Europejską, tylko działają samodzielnie – zauważył politolog, ujawniając, że porozumienie z koncernem Sinopharm zostało już praktycznie zawarte. Dzięki temu na Węgry trafi nawet milion dawek chińskiej szczepionki.
Héjj stwierdził również, że zdaniem węgierskich władz dostawy unijnych szczepionek są zbyt wolne. Stąd decyzja o rozmowach z Chinami i Rosją o dostawach szczepionek wyprodukowanych w tych krajach.
– Wczoraj szef węgierskiej dyplomacji mówił, że Unia Europejska sztucznie powstrzymuje się od ściągnięcia szczepionki rosyjskiej albo chińskiej, bo zakłada, że Chińczycy albo Rosjanie mieliby celowo próbować szczepić czymś, co jest nieznane albo niedobre – oświadczył szef kancelarii Orbana. – Oficjalne dane unijne mówią o tym, że jest prawie 17 milionów dawek zarezerwowanych dla Węgier. Natomiast to wszystko jest jedną wielką niewiadomą. To jest problem, z którym mamy na Węgrzech do czynienia – podsumował.