Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformowali w środę, że od soboty 30 maja zniesiony zostaje obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni otwartej. Czy będzie to bezpieczne dla zdrowia? Epidemiolodzy mają co do tego wątpliwości.
Prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego szpitala przy ul. Koszarowej we Wrocławiu, na którym leczone są osoby ciężko przechodzące COVID-19, stwierdził, że „to jeszcze nie ten czas” na rezygnowanie z noszenia maseczek.
Premier M.#Morawiecki: „Koniec maseczek i limitów w sklepach oraz kościołach 30 maja”
Prof. #Simon oszołomiony" decyzją rządu.
„U nas liczba zakażeń się nie zmniejsza. Dziś zabrakło miejsc" pic.twitter.com/RQ64wJY6CG— Grzegorz Furgo (@GrzegorzFurgo) May 27, 2020
– Po dwóch tygodniach spadku znów obserwujemy zwiększenie liczby osób, które trafiają do naszego szpitala z zakażeniem koronawirusem. O ile można myśleć o zdjęciu maseczek w takich miejscach jak parki czy nawet ulice, to na pewno nadal powinniśmy ich używać w sklepach, komunikacji miejskiej czy restauracjach – powiedział prof. Simon w rozmowie z „Gazetą Wrocławską”.
Specjalista podkreślił, że maseczki są ważne zwłaszcza dla osób starszych, które są najbardziej narażone. – Młodzi zakażenie przejdą bezobjawowo. Ale mogą przecież zarazić starszych, a dla nich koronawirus może być śmiertelny – przestrzegł Krzysztof Simon.