W Finlandii naukowcy zbadali skuteczność najpopularniejszych maseczek. Badaniu podlegał poziom przepuszczania cząsteczek koronawirusa przez materiał, z którego są wykonane. Eksperci ustalili, że maseczki poliestrowe są dwukrotnie skuteczniejsze od tych bawełnianych. Najbardziej efektywną ochronę dają maseczki do profesjonalnego użytku.
Jak poinformowała redakcja gezaty.pl na podstawie informacji narodowej rozgłośni radiowej Finlandii Yle, miejscowi naukowcy przetestowali maseczki. Badali skuteczność zatrzymywania cząsteczek koronawirusa. Co wykazały badania? Że większość maseczek może spowolnić, ale żadna nie zatrzyma rozsiewania wirusa.
To oznacza, że maseczki nie stanowią stuprocentowej ochrony a jedynie mogą być dodatkowym elementem ochrony. Ważniejsza się dezynfekcja, utrzymanie higieny, częste mycie rąk, a jeżeli chodzi o noszenie maseczek, to musi być to robione w sposób higieniczny. Ważne jest również utrzymywanie dystansu między ludźmi i unikanie zatłoczonych miejsc. Maseczki też warto nosić, bo zapobiegają w zarażaniu innych sposób, zazwyczaj w sposób nieświadomy.
Badania przeprowadzone w Finlandii udowodniły, że najlepsze są maseczki poliestrowe. Są skuteczniejsze od bawełnianych ze względu na swoją wodoodporność. Badania wykazały ponadto, że maseczki bawełniane filtrują jedynie około 20-30 procent cząsteczek a poliestrowe mają skuteczność na poziomie 40-50 proc. Najbardziej, jak wiadomo są jednak profesjonalne maseczki.