W sobotę portal niezalezna.pl zamieścił fragment rozmowy, którą z premierem Mateuszem Morawieckim przeprowadził tygodnik „Gazeta Polska”; cały wywiad ma się ukazać w najbliższy wtorek. Podczas rozmowy poruszono temat trzeciej fali epidemii koronawirusa oraz tego, jak wyhamować liczbę zakażeń.
– Proszę przypomnieć sobie, jak szybko przyrastała druga fala. Jak szybko liczby zakażonych się zwielokrotniały. Zaczynaliśmy od kilkuset, a skończyliśmy na prawie 30 tysiącach. A dzisiaj nie startujemy z poziomu kilkuset, tylko około 10–12 tysięcy. Gdyby założyć, iż ta trzecia fala doprowadzi tylko do pięciokrotnego wzrostu, to mielibyśmy 50 tysięcy chorych każdego dnia. To by oznaczało wyczerpanie możliwości naszego systemu zdrowotnego, jego załamanie. Wtedy nasza czwarta linia obrony, szpitale rezerwowe, mogłaby nie wystarczyć – oświadczył szef rządu.
Premier Morawiecki zapytany, kiedy możemy spodziewać się przełomu w walce z epidemią i kiedy zobaczymy światełko w tunelu, odparł, że nadzieję na pokonanie pandemii daje szczepionka.
– Światełko już widzimy, są nim szczepienia – powiedział i doprecyzował: – Jeśli dostawy preparatów będą przebiegać według planu i ludzie masowo będą zgłaszać się do zaszczepienia, to w drugim kwartale przyszłego roku zaczniemy powoli wychodzić z epidemii. Będziemy wracać do normalności. A być może latem będziemy mogli się cieszyć niemal jej pełnią.
Szef rządu zapewnił, że „jesteśmy przygotowani na szybkie szczepienia, wszystko jest gotowe”. – Ale musi być też pozytywna odpowiedź ze strony społeczeństwa – przestrzeganie ograniczeń i szczepienie się – zaznaczył Morawiecki.