Prezydent Duda wybrał się na Jasną Górę i modlił się o pokonanie koronawirusa

REKLAMA

W czwartkowym Apelu Jasnogórskim w sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej osobiście uczestniczył prezydent Andrzej Duda.

„Wobec wciąż szalejącej pandemii koronawirusa z modlitwą za Ojczyznę i rodaków rozsianych na świecie na Jasną Górę przybył prezydent RP Andrzej Duda. Uczestniczy w wieczornej modlitwie Polaków w kaplicy Matki Bożej”, napisali w komunikacie ojcowie paulini z jasnogórskiego sanktuarium w Częstochowie.

REKLAMA

Prezydent Duda podarował zakonnikom onyksowy różaniec z bursztynowym krzyżem i napisem: „Na pamiątkę wspólnej modlitwy w intencji Ojczyzny i Rodaków na całym świecie w sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze”.

Udział głowy państwa w modlitwie w Częstochowie spotkał się z krytyką w mediach społecznościowych.

„Prezydent RP w czasie epidemii działa!! Konkretnie – poleciał na Jasną Górę pomodlić się. W grupie około 10-osobowej. Zatem łamiąc przepisy, które obowiązują uwięzionych w domach normalnych obywateli. Niezłomny”, napisał na Twitterze politolog Marek Migalski.

REKLAMA

„Potrzebne są kombinezony, maseczki, rękawiczki, respiratory i szpitale. Oraz pielęgniarki i lekarze, których niedawno wysyłaliście za granicę: »niech jadą«. Tym niech się Pan zajmie, Panie Duda, bo to są obowiązki prezydenta, a nie modlitwa”, zaapelował do prezydenta były rzecznik rządu Krzysztof Luft.

Podziel się: