Niemiecki minister zdrowia Jens Spahn poinformował, że szczepienia obywateli tego kraju przeciwko koronawirusowi odbywać się będą także w kościołach, meczetach i innych budynkach publicznych. Punkty szczepień pojawią się również w centrach miast.
Podjęcie tej decyzji stało się możliwe dzięki temu, że Niemcy będą dysponować bardzo dużą liczbą dawek szczepionek przeciwko koronawirusowi. Rząd w Berlinie dąży do tego, by w jak najkrótszym czasie zaszczepić co najmniej 80 proc. populacji kraju, co skutecznie ochroni ją przed czwartą falą pandemii wywołaną przez mutację Delta.
Według danych przekazanych przez Spahna w pierwszym tygodniu lipca centra szczepień u naszych zachodnich sąsiadów dysponować będą 5 mln dawek szczepionek.
Szef resortu zdrowia przekazał dane, z których wynika, że największą popularnością wśród Niemców cieszy się preparat firmy Pfizer, do dziś natomiast nie zużyto setek dawek szczepionek AstraZeneki i Johnson & Johnson.