Kipiące potrawy, które wręcz „wydostają się” z garnka w trakcie gotowania to kłopot, z którym niekiedy każdy z nas ma do czynienia. Na szczęście istnieje wystrzałowy patent, który pozwala dobrze sobie z nim poradzić.
Chyba każdy, kto kiedyś gotował obiad, zauważył, że zawartość w garnku przypadkiem zaczyna kipieć, a w kuchni tworzy się pobojowisko. Najbardziej irytujące jest to, że może się to stać w każdej chwili – mimo ciągłego monitorowania potrawy w garnku. Wystarczy, że na chwilę skupimy swój wzrok na czymś innym, a gotowane mleko czy inne danie może zalać naszą kuchenkę. My natomiast jesteśmy zmuszeni wszystko potem wyczyścić. W gruncie rzeczy niełatwo jest zareagować w odpowiednim momencie, gdy nie ma się refleksu lub po prostu farta. Dlaczego tak się dzieje?
Dlaczego zawartość naczynia gotowanego na kuchence nieoczekiwanie kipi?
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. W chwili, gdy płyn zostaje zagotowany, powietrze wypierane jest przez ciepło z wody w formie pęcherzyków. Produkty nabiałowe i te obfitujące w skrobię (np. makaron) często blokują wznoszenie się i opadanie pęcherzyków, w wyniku czego tworzą one gromady i zaczynają się przelewać (na pierwszy rzut oka ciężko je dostrzec).
Aby zawartość w garnku nie wykipiała, wystarczy w połowie albo pod koniec obróbki termicznej jedzenia dodać do niego naraz kilka kostek lodu. Ten trik raczej nie wpłynie negatywnie na potrawy w naczyniu, ponieważ ilość cieczy, którą dodamy, jest bardzo mała, więc nie zmieni smaku dania.