102-letnia Angelina Friedman jest jedną z mieszkanek domu opieki w Nowym Jorku. W listopadzie nagle zaczęła się źle czuć i zaczęły ją męczyć takie objawy, jak kaszek czy duszności. Okazało się, że zakaziła się koronawirusem.
Najciekawsze w jej historii jest to, że kobieta zachorowała na COVID-19 po raz drugi. Jak się jednak okazało, również i drugi raz uporała się z chorobą. Wcześniej miało to miejsce w marcu, kiedy miała jeszcze 101 lat.
Amerykanka właściwie od najmłodszych lat musiała walczyć z przeciwnościami losu. Friedman przyszła na świat w 1918 roku na statku, którym jej rodzina uciekała z Włoch do USA przed epidemią grypy hiszpańskiej, która szalała wówczas w Europie. Jej matka zmarła przy porodzie, dlatego wychowaniem kobiety zajęły się dwie siostry.
W marcu 2020 roku, kiedy kobieta zakaziła się koronawirusem po raz pierwszy jej historię opisywały media z całego świata. Pisano wówczas, że ponad 100-letnia seniorka dzielnie walczyła i pokonała chorobę.
Na tym jednak jej perypetie zdrowotne się nie kończą. W przeszłości Friedman z powodzeniem walczyła z sepsą i rakiem. 17 listopada, dzień przed swoimi 102. urodzinami kobieta wygrała drugą walkę z koronawirusem.
Cytowana przez ,,Wprost” córka kobiet, Joanne Merola powiedziała, że ,,być może jej mama nie jest najstarszą osobą, która pokonała tę chorobę, jednak może być pierwszą kobietą w tak zaawansowanym wieku, której udało się to zrobić podwójnie„.