Chcesz, aby placki ziemniaczane nie wyszły zbyt tłuste? Skorzystaj z kilku prostych trików

placki ziemniaczane

REKLAMA

Chyba każdy Polak przepada za plackami ziemniaczanymi. Nic dziwnego, mają pyszną chrupiącą skórkę, złocisty kolor i znakomity smak. Czasami zdarza się, że wprost ociekają tłuszczem, tym samym odstraszają swoim wyglądem. Nie każdy może pozwolić sobie na zjedzenie tak ciężkiego dania na co dzień. Na szczęście, istnieje kilka niezawodnych sposobów, aby „odchudzić” tę potrawę z tłuszczu. Dzięki temu nie będzie potrzeby, aby wykluczać je z diety.

Pierwszym i zarazem najważniejszym etapem jest właściwe postępowanie z masą ziemniaczaną. Po starciu ziemniaków pojawia się dużo wody, więc należy się jej pozbyć – warto ją odcisnąć na sicie. Gdy w masie nie ma już wody i nie jest ono za rzadkie (powinno być dość gęste), skoncentrujmy się na smażeniu. Znaczenie ma także rozmiar i grubość placków, które umieszczamy na patelni. Aby każdy placek był lekki i chrupiący, powinien być niedużej wielkości i trochę cieńszy niż zwykle. Taki placek stanowczo szybciej się zarumieni i nie będzie konieczności przedłużania smażenia. Również oleju nie trzeba żałować. Jeśli wlejemy niewystarczającą jego ilość na patelnię, to placki zamiast jednakowo się przyrumienić z każdej strony, szybciej się spalą.

REKLAMA

Smaż na dobrze rozgrzanym oleju
Placki ziemniaczane umieszczane na zimnym oleju staną się tłuszczowymi bombami. Należy je smażyć na dobrze rozgrzanym tłuszczu (o temp. 180 – 190°C). Optymalna temperatura sprawi, że na powierzchni placka utworzy się chrupka powłoka, chroniąca przed przedostaniem się oleju do wnętrza placuszka.

Tak samo ważna jest ilość placków kładzionych na patelni. Nie należy ich rozmieszczać zbyt blisko siebie, ponieważ na pewno wypuszczą jeszcze trochę wody. Wówczas nie będą się smażyły, lecz gotowały.

REKLAMA

Po usmażeniu na złoty kolor placków, należy je położyć na papierowym ręczniku na kilka minut. Materiał wchłonie zbędny tłuszcz z każdego placka. Potrawa w takiej formie na pewno ucieszy nie jednego łasucha.

Podziel się: